Od kilku lat zbieramy w kole wosk i wozimy do przerobu na węzę , do bardzo znanego producenta . postanowiliśmy tak robić , by mieć pewność , że mamy węzę z naszego wosku . Dwóch kolegów jedzie , czeka dwa dni i wraca z węzą . Niestety w ubiegłym roku zaczęły się ,, cyrki " z węzą . Węza zaczęła spływać z drutów , rozciągały się komórki i pod ciężarem miodu po prostu obrywała się . Dzwoni do mnie kolega i mówi ,, słuchaj , trzy dni nie było mnie na pasiece , wracam , a tam miód wylewa mi się przez wylot " ????? Okazało się , że ramki się poobrywały , a w ulu jest jedno wielkie bagno . Problem z węzą pojawił się u wszystkich pszczelarzy którzy korzystali z usług tego producenta . Dlatego postanowiliśmy porozmawiać z nim . Producent bardzo nas przepraszał , tłumaczył , że wysiadł mu jakiś czujnik temperatury i obiecał przerobić całą pozostałą węzę za darmo . na przełomie czerwca i lipca zawieźliśmy ponownie węzę do przerobienia . Niestety przerobiona węza okazała się taka sama . Wielu pszczelarzy w naszym kole w lipcu przesiedla pszczoły na węzę - mieliśmy ogromny problem . W związku z tym zaczęliśmy mocno interesować się tematem zafałszowań węzy - zresztą problem ten zwrócił też uwagę naukowców . Profesor Gagoś w Pszczelej Woli miał konferencję na ten temat .
Wykład na ten temat miał też miejsce na forum Polanki :
https://www.olx.pl/oferta/przerob-wosku ... 9;promoted
FORUM PSZCZELARSKIE Pasieki na Orawie
Miejsce spotkań Braci Pszczelarskiej
Miejsce spotkań Braci Pszczelarskiej
węza z dodatkami
Posty: 16 •Strona 1 z 1
![]() Stały bywalec Posty:1190
Rejestracja:22 cze 2013, o 09:51 |
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta. |
Cytuj |
![]() Stały bywalec Posty:1190
Rejestracja:22 cze 2013, o 09:51 |
Z wykładu prof. Gagosia wynika , że larwy zamierają w komórkach odbudowanych na zafałszowanej węzie . Wygląda to na rozstrzelony czerw , pszczelarz wymienia matkę , gdyż sądzi , że to ona jest winna , a w rzeczywistości jest to wina dodatków do wosku . Jasną sprawą jest to , że więcej nie skorzystamy z usług tamtej firmy . Dlatego zacząłem intensywnie szukać producenta , który by posiadał autoklaw , właściwie go używał , ponieważ większość niestety robi to źle i przerobił nam nasz wosk - najchętniej w obecności kogoś z kolegów . Niestety sprawa okazała się trudniejsza niż przypuszczałem . Żeby mieć pewność co do jakości węzy , w grę wchodzi tylko obieg zamknięty - a to u wszystkich większych producentów jest nie realne . Coraz częściej przychodziła myśl , o własnej produkcji węzy . Myślałem o zakupie praski , ale przerażało mnie to , że jest to bardzo powolne , pracochłonne , a węza jest bardzo gruba i krucha . Nie wspomnę o tym , że matryce silikonowe nie są zbyt trwałe . Walce , to znowu duży koszt - no chyba , że trafię gdzieś używane w dobrym stanie . Tak też się stało , któregoś dnia zadzwonił kolega z informacją , że znalazł na OLX stół z walcami gładkimi i grawerowanymi . W ten oto sposób stałem się właścicielem sprzętu do wyrobu węzy , ale kompletnie nie miałem go gdzie postawić . Postanowiłem wyszykować komórkę , co zajęło mi prawie dwa miesiące ( robiłem to pierwszy raz ) . Ale udało się i tak od stycznia zacząłem próby z produkcją węzy na własne potrzeby . Pan od którego nabyłem sprzęt , okazał się na tyle w porządku , że przekazał mi całą technologię wyrobu węzy i obiecał , że w razie potrzeby telefonicznie pomoże . Dokupiłem autoklaw i na pierwszy rzut poszła do sterylizacji węza od wspomnianego wcześniej producenta . To co wypuściłem z autoklawu , średnio przypominało wosk , a w autoklawie na dnie była czarna tłusta mazia , o zapachu przypominającym ropę. To co miało być woskiem , po wystygnięciu poszło na świeczki . Wszyscy w kole byliśmy zszokowani , co my kładliśmy do uli . Zamieszczę kilka zdjęć , dla zobrazowania tego . Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta. |
Cytuj |
![]() Stały bywalec Posty:1190
Rejestracja:22 cze 2013, o 09:51 |
Sprzęcik sprawuje się bardzo dobrze , a ja nabieram wprawy . Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta. |
Cytuj |
![]() Stały bywalec Posty:1190
Rejestracja:22 cze 2013, o 09:51 |
dalsze zdjęcia Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta. |
Cytuj |
![]() Stały bywalec Posty:1190
Rejestracja:22 cze 2013, o 09:51 |
Tydzień temu trafiły mi się nowe , nowiuteńkie walce ( nie przerobiły nawet 100 kg wosku ) . Stały zakonserwowane i czekały na mnie ![]() ![]() Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta. |
Cytuj |
Kolega Radek idzie widzę w profesjonalne pszczelarstwo tak więc będzie się od kogo uczyć ![]() a tak na poważnie to Radku powiedz mi a te nowe walce to też 5,4 ? ( żyje nadzieją ![]() "Chwalił raz siebie człowiek, opatrując ule: - Jak to ja z wami, pszczółki, obchodzę się czule! - Prawda, - rzekły - lecz dobroć z jakiego powodu? Alboż to dla nas robisz? Dla naszego miodu." Ignacy Krasicki |
|
Cytuj |
Ogrom pracy włożyłeś w pracownie Radku. Sam sobie robiłeś wszystko czy miałeś ekipę? Takie walce i mnie by się przydały. Będziesz miał węzę pierwsza klasa. ![]() |
|
Cytuj |
![]() Stały bywalec Posty:1190
Rejestracja:22 cze 2013, o 09:51 |
Cały dzień robiłem węzę , więc dopiero teraz mogę odpisać . Walce są na komórkę 5,4 . Taka mi najbardziej odpowiada . Z tego co się orientuję , to zmniejszenie komórki miało na celu skrócenie cyklu rozwojowego pszczoły , a co za tym idzie pokrzyżowanie planów rozwojowych warrozie . Na ostatnim szkoleniu w Burzeninie jakaś pani profesor ( przepraszam , ale nie pamiętam w tej chwili która ) tłumaczyła , że warroza jest tak sprytna , że chowa się pod larwę na dwa dni przed zasklepieniem komórki , a nie tak jak sądzono do tej pory , tuż przed zasklepieniem. W ten sposób cykl rozwojowy przesuwa się o dwa dni . Z tego prosty wniosek , że mała komórka bierze w łeb ( to oczywiście mój wniosek i mogę się mylić ) . Janusz , całą pracownię robiłem sam . Miał mi pomagać kolega , ale przyszedł pierwszego dnia , kupiliśmy co potrzeba i na tym się zakończyło . Następnego dnia zadzwonił , że się rozchorował . Czekałem kilka dni w końcu sam zacząłem . Zrobiłem jedną ścianę i przyjechał drugi kolega . Popatrzył i powiedział , że szkoda mojej roboty , bo trzeba najpierw położyć płyta kartonowo gipsowe . On mi nie mógł pomóc , bo wyjeżdżał do sanatorium , więc sam zakupiłem płyty , stelaże i zrobiłem wszystko . Na pewno można było lepiej , ale na pracownię wystarczy ![]() Jak znajdę trochę czasu , to napiszę o procesie sterylizacji wosku i o wytwarzaniu węzy . Będzie to ciekawa lektura i na pewno pomoże Wam w wyborze i sprawdzeniu producentów węzy . |
Cytuj |
Miałem 3 kg "białego" wosku i wszystko poszło na świece...Jak bym wtedy wiedział, że kolega węze robi to był bym pierwszym klientem:D Gratuluje i się strasznie ciesze, że kolega tak się rozwija:D |
|
Cytuj |
W tym filmie pokazano jak sprawdzać czy wosk jest podrabiany (52 min filmu): https://www.youtube.com/watch?v=USfpUdSnfC0 |
|
Cytuj |
![]() Stały bywalec Posty:1190
Rejestracja:22 cze 2013, o 09:51 |
Znam ten film , oglądałem go i oczywiście chciałem sprawdzić swój wosk i węzę . Miałem tester do banknotów ze światłem UV wiec go wykorzystałem . Węza zaczęła świecić , przeraziłem się i włożyłem kawałek dzikiej zabudowy - ten też świecił . Myślę , że było by to zbyt proste . Daliśmy naszą zafałszowaną węzę do badania do Puław , ale w wynikach wyszło , że cerezyna , parafina i steryna jest w normie . Myślimy , że jest zafałszowana łojem wołowym , ale tego nie chcieli nam zbadać . Kolega dzwonił od instytutu w Niemczech , ale oni też tego nie badają . Podobno można to zbadać w świetle podczerwonym , tylko na razie nie wiemy gdzie nam to zrobią . |
Cytuj |
![]() Stały bywalec Posty:1190
Rejestracja:22 cze 2013, o 09:51 |
Obiecałem , że napiszę parę słów o sterylizacji . Zapoznajcie się najpierw z : http://www.miesiecznik-pszczelarstwo.pl ... 3&Itemid=4 Teraz jak jest już trochę jaśniej , to napiszę . Sterylizacja i odkażanie , to dwa różne procesy - choć bardzo często mylone przez pszczelarzy . W internecie jest pełno filmików , w których pszczelarze grzeją w garnkach czy kotłach wosk do temp. 130 , 150 czy nawet 170 stopni . Pytanie tylko PO CO ???? Żeby zniszczyć przetrwalniki zgnilca , to musieli by to robić przez kilka jeśli nie kilkanaście godzin . Formy wegetatywne tak zabiją , ale do ,,rozbicia" przetrwalników zgnilca potrzebna jest nasycona para wodna i ciśnienie . Niestety bardzo wielu producentów węzy posiadających autoklaw popełnia ten błąd , że używa autoklawu jak garnka do roztapiania wosku - żeby zrobić wylewki . Wielu pszczelarzy widząc lub słysząc , że producent posiada autoklaw i grzeje w nim do 150 stopni wosk śpi spokojnie , niestety może ich to drogo kosztować , ponieważ wosk nie jest wysterylizowany . Do sterylizacji potrzebny jest autoklaw , para wodna i ciśnienie - ale wtedy proces wytworzenia węzy będzie zarówno dłuższy jak i kosztowniejszy . Jeśli do autoklawu wraz z woskiem wlejemy wodę , to wówczas nie możemy od razu zrobić wylewek . Najpierw musimy zlać do wiaderek jak przy klarowaniu i wystudzić ( co najmniej 1 doba ) . Oddzielić wodę od wosku i oczyścić wosk - a sporo jeszcze odchodzi . Który pszczelarz uwierzy , że z jego wspaniałego wosku odeszło 8 czy 10 procent dodatków i zanieczyszczeń ? Jeśli mamy już czysty wspaniały wosk , to należy go potłuc i wrzucić do emaliowanego lub nierdzewnego garnka w celu rozgrzania i odparowania wody . Należy to zrobić na wolnym ogniu , powoli mieszając tak jak bigos ( taką informację otrzymałem od Pana Lankoffa - za co mu serdecznie dziękuję ) . Temperatura wrzenia wody wynosi 100 stopni , natomiast wrzenia wosku 182 stopnie . Dlatego po roztopieniu wosku i osiągnięciu 100 stopni na powierzchni pojawiają się bąbelki lub piana jak kto woli . Musi odparować woda , która się w nim znajduje . Nie należy jej zbierać , trzeba poczekać aż zniknie . Trzeba też uważać , żeby nie przekroczyć temperatury 130 stopni , ponieważ wtedy nasz wosk ściemnieje - zaczną się przypalać pyłki które się w nim znajdują ( dlatego bez sensu jest grzanie wosku do 150 czy 170 stopni ). Po odparowaniu wody , musimy wystudzić wosk do temp. 75-80 stopni i dopiero wtedy możemy wykonać wylewki . Dlatego jeśli zdecydujecie się na jakiegoś producenta , to wypytajcie lub sprawdźcie jak on używa autoklawu ![]() Jest jeszcze jedna rzecz na którą łapią się pszczelarze . Bardzo często sprzedawcy zapewniają , że węza była badana . Owszem kiedyś jakąś partię węzy dał do badania , żeby mieć brzydko mówiąc papierek , ale trudno mi uwierzyć , by z każdej wylewki z autoklawu wysyłał próbkę do badania . Ile by to trwało i ile kosztowało ? Jeśli sterylizacja została prawidłowo przeprowadzona , zgodnie z zaleceniami Ministerstwa - to już badanie jest zbędne ( moim zdaniem ) . |
Cytuj |
Nie omieszkam popytać producentów węzy jak oni to robią , dzięki Radku za wykład na pewno się przyda ![]() "Chwalił raz siebie człowiek, opatrując ule: - Jak to ja z wami, pszczółki, obchodzę się czule! - Prawda, - rzekły - lecz dobroć z jakiego powodu? Alboż to dla nas robisz? Dla naszego miodu." Ignacy Krasicki |
|
Cytuj |
O szalonyyyy ![]() ![]() “…Ten, kto zajmuje się pszczelnictwem nie tylko gwoli korzyści, kto z prawdziwą miłością pielęgnuje pszczoły i uważnie obserwuje je, ten jest prawie zawsze dobrym człowiekiem, mężnym obywatelem i wiernym przyjacielem…”. / ksiądz Jan. Dzierżon / |
|
Cytuj |
![]() Stały bywalec Posty:1514
Rejestracja:5 lut 2013, o 14:25 |
Miło popatrzeć na to wszystko. Uczmy się od najlepszych. ,, PAN BÓG DOBRZE POMYŚLAŁ, ŻEBY LUDZIOM ŻYCIE OSŁODZIĆ, KAZAŁ PSZCZOŁOM MIÓD ROBIĆ ,, |
Cytuj |
U mnie tez moce przerobowe są na chwile obecną. Robie węze grubszą ,wszystko przechodzi przez autoklawu,mniejsze ilosci tez. Jak duzo domieszek i zapach ropy to można ponownie do autoklawów włożyć. |
|
Cytuj |
Posty: 16 •Strona 1 z 1
Wróć do „%s”POGOTOWIE PSZCZELARSKIE
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości